czwartek, 15 sierpnia 2013

Chapter 15

Jason POV
Czekaliśmy na Daltona i Belle w środku kręgielni. Melanie i ja właśnie płaciliśmy za swoje buty do kręgli i braliśmy kule. Melanie miała mały rozmiar 7. Bez względu na to co kurwa oznacza "7". Wziąłem te same.
- Cholera. To, to jest lekkie...- powiedziałem, podnosząc je w powietrzu.
- Cóż, powinny być takie dla Ciebie, biorąc pod uwagę, że wyglądają w Twoich rękach jak piłka do tennisa - stwierdziła.
- Wow, za dużo nadmiernej przesady ?! - powiedziałem. Zachichotała. Kiedy byliśmy w drodze do toru zobaczyliśmy Daltona i Isabelle idących ręka w rękę.
- Ach ! Mel !- Isabella pisnęła, kiedy zobaczyła Melanie. Dalton i ja wzdrygnęliśmy się.
- O MÓJ BOŻE BELLA ! - krzyknęła jakby była z nią tylko dzisiaj.
- Dziewczyny, możecie zamknąć ryje ? Widziałyście się zaledwie parę godzin temu - Dalton powiedział, odwracając się by wziąć swoje buty do kręgli. Haha, lubię tego gościa. Podszedłem do Melanie i owinąłem moje ręce wokół niej od tyłu.
- Idę wziąć piwo, chcesz coś kochanie ? - zapytałem ją, dając jej buziaka w policzek. Poczułem jak marszczy brwi. Odwróciła się w moim uścisku twarzą do mnie.
- Jase, wypiłeś dziś już dwa, jedno całkiem niedawno... jesteś pewien ? - zapytała. Okej, więc teraz jest moją mamą ?
- Kochanie, nic mi nie będzie, chcesz coś ? - zapytałem ponownie, teraz bardziej zirytowany.
- Weź mi tylko spritea, proszę - powiedziała. I z tym skinąłem i obróciłem się w stronę baru z przekąskami.
- Hej! Co mogę dla Ciebie zrobić ? - powiedziała kobieta za ladą, w zasadzie przekrzykując muzykę.
- Cześć, wezmę miller lite, spritea i precla - powiedziałem. Przyszła z moimi zamówieniami i skierowałem się z powrotem w kierunku naszego toru.
- Tutaj jesteś, piękna - powiedziałem, podając jej spritea.
- Dlaczego dziękuje - powiedziała chichocząc. Dalton pracował nad wprowadzeniem wszystkich imion do systemu. Przeklinał za każdym razem kiedy wcisnął zły guzik. Cholera, problemy ze złością ? Poszedłem do maszyny z nim.
- Co jest ? - zapytałem go. Obróciłem do mnie głowę.
- Nie mogę sprawi c by ta cholerna maszyna działała ! - zawołał, wskazując swoimi chudymi rękoma na system. Skinąłem na niego głową więc mógł wstać i dać mi zająć się tym. Wprowadziłem imiona wszystkich, a imię Mel z ikonką. Używa tego w domu więc przypuszczam, że użyje tego tutaj. Również wprowadziłem moje imię specyficznie 'Sexy'. No co ? To jest prawda.
- W porząsiu - powiedziałem, klaskając w dłonie i pocierając je o siebie.
- Kto jest gotowy na trochę kręgli ? - zapytałem z uśmiechem. Dziewczyny na raz wykrzyknęły 'JA'. Dalton i ja zaśmialiśmy się.
- Okej, Mel, zaczynasz - powiedziałem, wskazując na ekran nad miejscem z kulami. Uśmiechnęła się i poszła do stojaka z kulami, biorąc swoją. Wyglądała na skupioną, a to było bardzo zabawne. Ona dosłownie rzuciła piłkę po torze, powodując głośne 'BANG' i spadnięcie, po czym kula zaczęła się wolno toczyć. Nie trafiła w żadnego kręgla.
- Zbij je ! - powiedziała Melanie.
- Udało Ci się to spieprzyć nawet z ikonką ?! - powiedziałem, śmiejąc się z niej.
- Hej, nie było tak źle ! - powiedziała. Uśmiechnąłem się i wziąłem łyka piwa. Skończyłem je w następnej minucie czy jakoś tak. Kiedy była moja kolej, wstałem i wziąłem kulę. Potoczyłem ją i miałem strikea.
- Ha ! Przebijcie to ! - powiedziałem o nich. Do tej pory wygrywałem. To się dzieje.
- Chętnie - Dalton odpowiedział kiedy wstawał, bo była jego kolej. Też miał strikea - W Twoją twarz McCann ! - okrzyknął z uśmiechem. Podniosłem ręce na znak obrony. Następnie, Isabella miała splita.
- To nie fair ! Wy wszyscy zbiliście parę kręgli, ale ja nie ! - jęknęła. Ona jest największą marudą, przysięgam. Cholera, sądzę, że chcę następne piwo.


~*~

Skończyliśmy wszystkie nasze ruchy w dwóch rundach. Skończyłem też dwa piwa więcej. Co ? Dalton i ja mieliśmy konkurs...Bella i Melanie patrzyły na nas ze zdegustowaniem. Byłem w trakcie picia mojego trzeciego, a Dalton zaczynał krzyczeć jakieś przypadkowe gówna. Wziąłem kolejny łyk i je skończyłem. Po tym zacząłem czuć jak wszystko wiruje.


~*~

Melanie POV
Cóż, zostawię kręgle. Jason wygrał, Bella zajęła drugie miejsce. Teraz Dalton i Jason pili jak szaleni. Wiedziałam, że Jason jest napity kiedy rzucił butelkę i pokręcił głową. O Boże...wygląda na to, że będę dzisiaj prowadzić. Bella i ja rozmawiałyśmy kiedy Jason do nas przyszedł.
- Hej, kochanie - zabełkotał. Wywróciłam oczami.
- Co, Jason ? - splunęłam.
Jason się zaśmiał - Wow, to było niegrzeczne ! Myślałem, że mnie kochasz ! - udał, że płacze. Co do cholery ? Po prostu pokręciłam głową.
- Więc, było fajnie. Myślę, że wyjdziemy gdzieś znów razem w jakiś inny dzień ! Seeya ! - przytuliłam Belle i powiedziałam pa do Daltona, który był prawie tak pijany jak Jason. Kiedy spojrzałam na Jasona, był na ziemi. O mój Boże.
- Jason, wstań - warknęłam. Znów zaczął udawać, że płacze...chwyciłam go za ramię, a on podniósł reszte swojego ciała do góry. W drodze do samochodu, Jason chciał usiąść na miejscu kierowcy.
- Jason, co ty myślisz, że robisz ? Siadaj z tyłu ! - powiedziałam. Zmarszczył brwi.
- Dlaczego tak ? - zapytał. Ugh.
- Ponieważ jesteś pijany. Teraz, siadaj do tyłu ! - powiedziałam ponownie. Jason westchnął i usiadł do tyłu. Ja wsiadłam na miejsce kierowcy. Spojrzałam do tyłu by upewnić się, że Jason zapiął pas bezpieczeństwa. Nie zapiął. Patrzył na mnie.
- Kochanie możesz już jechać, jestem znudzony - skrzywił się.
- Zapnij pas i pojadę - warknęłam. Spojrzał na swój pas, potem na mnie. I się zaśmiał. Zapiął pas.
- Okej, już ! Legggggooooo ! - krzyknął i zaczął się śmiać. O mój bożeeeee...
Kiedy byliśmy w drodze, Jason krzyczał jakieś przypadkowe gówna przez okno. Wjechałam na nasz podjazd i przypomniałam sobie, że moi rodzice tu są. Kurwa.
- Myyy ! Jesteśmy ! - Jason zaczął podskakiwać w górę i w dół jak małe dziecko. Muszę przyznać, że to było słodkie. Otworzyłam drzwi dla Jasona i pomogłam mu normalnie wejść do środka. Kiedy otworzyliśmy drzwi, Jason zrobił 'Oooo !' Usłyszałam kroki zbliżające się do nas. Kurwa, kurwa, kurwa. Pojawił się mój tata i zmarszczył swoje brwi. Jason siedział na ziemi, patrząc na niego.
- Cześć - Jason powiedział.
- Uh, cześć. Dobrze się bawiliście ? - mój tata zapytał. Skinęłam głową. Jason chciał coś powiedzieć ale kopnęłam go w ramię.
- Ouchie ! - Jason powiedział, krzywiąc się i łapiąc za ramię. Podniosłam go do góry i prowadziłam do schodów.
- Tak tato, świetnie się bawiliśmy ! Do zobaczenia później ! - powiedziałam biorąc Jasona za rękę i biegnąc za tatą. Kiedy byliśmy w naszym pokoju, zamknęłam drzwi. Jason położył się na łóżku i zaczął się śmiać.
- Coś Cię bawi ? - zapytałam. Skinął głową i wskazał na mnie.
- Ty - powiedział z uśmiechem, wciąż się śmiejąc.
- Co ja ? zapytałam.
- Ty mnie bawisz ! - Jason się zaśmiał. Ugh, jest denerwujący kiedy jest pijany. Wywóciłam na niego oczami i opadłam na łóżko. Jason przysunął się bliżej mnie i przyłożył usta do mojej szyi. Spięłam się. Zaczął ją całować i ssać. Wydałam z siebie lekki jęk mentalnie się za to przeklinając.
- Lubisz to, kochanie ? - wybełkotał. Odsunęłam się od niego.
- Jason, nie, jesteś pijany - stwierdziłam.
- I co ? - powiedział ze śmiechem. Mogłam wyczuć piwo w jego oddechu.
- Nie będę uprawiała z Tobą seksu kiedy jesteś pijany - pokręciłam głową i poszłam do szafy by przebrać się w coś do spania. Jason tylko zdjął swoje jeansy i spał w swojej wyciętej w literę v koszulce i bokserkach. Wyłączyłam światło - Teraz idź spać - powiedziałam. Westchnął. Zaczął się znów śmiać. Ugh, jeśli on się kurwa nie uciszy - JASON. ZAMKNIJ SIĘ - krzyknęłam na niego. Uciszył się, a po tym usłyszałam jego ciężki oddech. Obróciłam się w drugą stronę opierając głowę na poduszce i zasypiając.


~*~

Hahaha, Jason nie męcz tak Melanie!
Cześć, cześć no i jest 15! Mam nadzieję, że się spodoba! :D
Oczywiście przepraszam za błędy jeśli są (mam nadzieję, że nie ma)
Bardzo się cieszę, że podobał wam się rozdział, który tłumaczyłam, kocham i do następnego!
Rose xoxo 


8 komentarzy:

  1. Jezu Jason hahahahahaha świetny. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny :D czekam nn

    OdpowiedzUsuń
  3. SSuper czekam na następny :) Haha xD '
    ~ Victoria

    OdpowiedzUsuń
  4. Hahah pijany jason xd

    OdpowiedzUsuń
  5. Jason się najebał. haha. Dlaczego jej rodzice nke dadzą im spokoju? A zwłaszcza ojcjec -,-. Świetne tłumaczenie. dziękuje <3 @BlueBelieber6

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham to <3 Przeczytałam wszystko od początku :)) Czekam na kolejny:) @EmilllyJones

    OdpowiedzUsuń