wtorek, 9 lipca 2013

Chapter 9


Melanie POV

Jason po prostu chwycił mnie i zaczął chodzić. Nie mam pojęcia, gdzie brał mnie. I faktycznie trochę przestraszony.


"Jason?" I zapytał niepewnie


"Tak, Mel?"


"Um, gdzie jedziemy ..."


"Cicho." powiedział surowo. Tak więc, to uciszyło mnie. W końcu doszliśmy do wysokiego odrutowanego płotu. Co do diabła? Jason pchnął to, wywołując otwarcie wystarczająco duże, aby przejść przez nie.


"D-Do czego to prowadzi? Jason, nie sądzę, że to jest dobry pomysł." Powiedziałam.


"Chodź, Mel. Jest ok, będę z tobą. Chcę tylko raczej to pokazać, niż powiedzieć. To nie jest takie złe, jak każdy mówi. Musisz mi zaufać. Proszę, kochanie." Jason spojrzał mi w oczy. Westchnęłam, idąc przez otwór, który stworzył. Uśmiechnął się.


"Moja dziewczyna." Powiedział, ciągnąc mnie do pocałunku na czole. Trawa przez którą szliśmy była WYSOKA. Sięgała mi do pasa ... To jest szalone. Nie powinniśmy tu być. Musieliśmy wrócić. Widziałem budynki w oddali.

Jedyny hałas był hałasem między Jasonem i I's stopy. Jason podniósł dom opalenizny kolorowego, i napisał coś na co wyglądać jak kod garażowy, otwór drzwiowy.

"Jason". Powiedziałam, zatrzymując nas.Spojrzał na mnie. "Jest ok, kochanie. Zaufaj mi". Powiedział, ciągnąc mnie blisko. Szliśmy dalej, a ja po prostu czułam się jeszcze bardziej przerażona. To nie jest w porządku. Co zrobić, jeśli nas złapią? Gdy byliśmy bliżej, budynki z odległości okazały się domami. To była dzielnica. Jason i ja chodziliśmy po dzielnicy. Wszystkie domy wyglądały tak samo. Nikogo nie było na zewnątrz. Było cicho.Jedyny hałas, to hałas moich i Jasona stóp. Jason podszedł do jednego z domów i wpisał coś, co wyglądało na kod garażowy, drzwi się otworzyły.


"Jest tu ktoś ?" Krzyknął, a echo rozniosło się po całym domu. O mój Boże, co on ma zamiar zrobić. Nikt nie odpowiedział. Zeszliśmy małymi schodami., prowadzącymi do tego, co zakładam jest piwnicą. Była tam kanapa, telewizor i łóżko.


"Dobrze," powiedział, siedząc na łóżku, klepiąc miejsce obok siebie, żebym usiadła. "Cóż, jesteśmy obecnie poza Społeczeństwem." Uśmiechnął się. "Czy to jest tak złe, jak myślisz?" Rozejrzałam się ... Nadal czuje się źle.


"Jason. Czy możemy wrócić. Boję się." Potarł moje plecy.


"Nie bój się, kochanie. Jestem tu. Dopóki tu jestem, nic ci się nie stanie." Powiedział. Położyłam głowę w zgięciu jego szyi.


"To miejsce gdzie mieszkałem, kiedy zostałem wyrzucony, wraz z innymi, którzy zostali wyrzuceni...." Zaczął.


"Dlaczego zostałeś wyrzucony?" Zapytałam go. Wziął głęboki oddech.


"Jeśli Ci powiem, nie będziesz mnie oceniać, dobrze?" Skinęłam głową. "Obiecaj, Mel." Powiedział.


"Obiecuję".


"Okay. Cóż, byłem w gangu ... i ... robiłem bomby." Powiedział szybko. CO? BOMBY?


"JASON? POWAŻNIE? BOMBY? KOGO ZABIŁEŚ?" On tylko się roześmiał. Kurwa? On śmieje się ze mnie? Dla wszystkich mógłby być jakiś szalony seryjny morderca.


"Osądzasz ..." Powiedział. Oh, prawda.


"Przepraszam, kontynuuj." Powiedziałam mu. Skinął głową.


"Nie podobało mi się to. Ale, po śmierci rodziców, tak właśnie próbowałem odreagować. Pierwszy raz był z przyjaciółmi, zrobiliśmy coś głupiego, nikomu nie zagrażając.Ale, kiedy moi rodzice zostali zabici przez pijanego kierowcę ... Byłem zdecydowany, żeby go znaleźć, i upewnić się, że dostał to, na co kurwa zasłużył. Więc, zabiłem go. " Moje oczy rozszerzyły się. Zauważyłam, że Jason zaczyna płakać.


"Nie podobało mi się to, Melanie. Ale, co się stało to się nie odstanie. Byłem tak przywiązany do bólu i smutek przenosząc go na innych, że to wymknęło się spod kontroli ..." Powiedział.


"Czekaj. Jak Twoi rodzice zostali uderzeni przez pijanego kierowcę, skoro ta osoba została wyrzucona ze społeczeństwa, przed tym co się wydarzyło?" Spojrzał na mnie.


"Jest sprawa. Nie zawsze żyłem w Społeczeństwie, Mel. Zacząłem moje nowe życie tutaj. Po tym jak zabiłem tego człowieka, nie mogłem sobie z tym poradzić. Usłyszałem, że Społeczeństwo jest najlepszym miejscem do życia. Potrzebowałem pomocy, więc wkradłem się tutaj. Wkradłem się tutaj, gdy miałem około 15 lat. Oni nie wiedzieli. Znaleźli mnie kilka miesięcy temu i wyrzucili. Wróciłem, żeby wszystko wyjaśnić, żeby mi pomogli. Pozwolili mi zostać tu przez chwilę. Zaproponowali mi sympatię i tak dalej. Ale z tym wszystkim przyszła nienawiść. Rozesłali wszędzie moją historię przekręcając ją. Dlatego nienawidzę ich tak bardzo.Czasami tu wracam, Ale jestem ustawiony do życia w Społeczeństwie. Mam ludzi którzy mnie znają i kochają, ale Społeczeństwo jest moim miejscem."



Mrugnęłam. Szalona opowieść.


"Jase, tak mi przykro,za to co się stało." Przytuliłam go mocno, on zaczął bawić się moimi włosami, patrząc w podłogę.

"Yeah, to jest do bani, ale myślę, że nic nie mogłem na to poradzić" Wzruszył ramionami
"Wszystko dzieję się z jakiegoś powodu"

"Tak, to jest do bani, ale myślę, że nie będzie poddane nic nie mogłem poradzić." Wzruszył ramionami. "Wszystko dzieje się z jakiegoś powodu."


"Jaki powód?" Zapytałam go.


"Myślę, że miałem być z tobą." Wzruszył ramionami. Uśmiechnęłam się.


"To było naprawdę słodkie." Powiedziałam mu.


"To prawda. Melanie, wiem, znamy się tylko od kilku tygodni, ale ... kocham cię." Powiedział ostatnią część cicho i szybko.


"Przepraszam, co to było?" zapytałam udając głupią, tak jak on wcześniej.


Spojrzał się na mnie


"Powiedziałem, że jesteś najpiękniejszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek spotkałem, i kocham cię." Uśmiechnął się. Zacząłem rumieniąc. Dlaczego on jest taki ... Gah, nie wiem.


"Ja też cię kocham, Jase." Powiedziałam. Spojrzał na mnie, pochylił się i pocałował namiętnie. To był pierwszy raz, kiedy rzeczywiście miał miejsce nasz pierwszy pocałunek za zgodą obu stron.


"I pragnę cię teraz ..." Wymamrotał, kiedy odsunął się, a uśmieszek pojawił się na jego ustach. O mój Boże.

********

asdfghjkjhgfddfghjk boże, boże boże... 
oddychaj Lilly, spokojnie x
AAAAAAAAAAA chcę kolejny rozdział x
dobra, ogar.
Bardzo Was przepraszam, że tak późno go dodałam, soooory
Nie wiem kiedy pojawi się dziesiąty, ale mam nadzieję, że przetłumaczę go jak najszybciej. 
Tak, jak na razie tylko ja tłumaczę, bo dziewczyn niestety nie ma. 
Przepraszam Was za to, w jakiej formie jest przetłumaczone, ale zrozumcie... jestem cały czas na telefonie x 

6 komentarzy:

  1. Omgggg ciekawe czy bedzie goraca scena XDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny. <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Agdhahfahaja zgon. *_____________* uhuhuhu ciekawe czy będzie gorąco. XD

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy nowy ? bd. +18 ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. swietne :)
    podoba mi się :)



    Zapraszam do mnie http://darkhopeofloveandpain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń